środa, 10 października 2018

Srebrna fala…


      
          Od dłuższego czasu marzyłam sobie cichutko, żeby pobawić się trochę ze srebrem.  Nie są to jeszcze kołyszące się nad ogniem tygielki, w których buzuje srebrny gęsty płyn i formy, do których się go wlewa. Na razie jest to coś, co może przypominać nieco dziecinną zabawę plasteliną, choć niech to nikogo nie zmyli – jest dość trudne i wymaga opracowanego projektu, precyzji i zdecydowania.
          Glinki srebra - od nich zaczęłam. A czym są i skąd się wzięły? Oto odpowiedź:
W przemyśle fotograficznym używane są materiały światłoczułe, które zawierają srebro. Pewien Japończyk - Kazuo Aida po wielu próbach i doświadczeniach z zakresu chemii stworzył pastę, której bazą było srebro wydobywane z nieczystości ciekłych i ze zużytych klisz fotograficznych, pochodzących ze szpitali oraz studiów fotograficznych. Firma, którą założył, z coraz większą dokładnością i wydajnością pracuje nad odzyskiwaniem srebra i innych cennych kruszców, bez narażania się na wahania rynku metali szlachetnych. Obecnie firma odzyskuje również metale szlachetne z wyrobów jubilerskich i dentystycznych.
          Glinka srebra to przemysłowo odzyskane czyste srebro, do którego po sproszkowaniu dodaje się środek wiążący (czyli papier) oraz wodę. Uzyskuje się w ten sposób materiał, który wygląda i kształtuje się jak plastelina, co daje bardzo duże możliwości tworzenia niepowtarzalnych srebrnych wyrobów. Gotowa rzecz wymaga wysuszenia i wypalenia w odpowiedniej temperaturze. W trakcie wypalania woda wyparowuje, a papier wypala się, pozostawiając niemal czyste srebro.
          Gdy pierwszy raz o tym przeczytałam, bardzo mnie to zainteresowało. Minęło jednak trochę czasu, zanim sama spróbowałam tego sposobu na tworzenie srebrnej biżuterii. Wciąż jestem na początku drogi – trochę już wiem, ale wciąż dowiaduję się czegoś nowego. To naprawdę świetna zabawa, a jeśli efekt końcowy jest taki, jakiego oczekiwałam – wtedy radość jest już pełna.
          Zapraszam do oglądnięcia dotychczasowych efektów mojej pracy. I oczywiście wszystkie te rzeczy będzie także można znaleźć w moim sklepiku-galerii i stać się ich właścicielem ;)
www.mojemw.pl









czwartek, 1 lutego 2018

Dobry kamień...



        Dawno mnie tu nie było, więc postanowiłam się zdyscyplinować.
Patrzę za okno… ostatnio pisałam, że za oknem jesień. I dziś nadal jesień, choć to pierwszy dzień lutego. Temperatura ok. +90C, resztki śniegu sprzed kilku dni stopniały całkowicie, wszędzie szaro-zielono. Spacerując z psem zauważyłam, że tu i ówdzie wychylają się z ziemi zielone „ostrza” liliowców i irysów… chyba ciut za wcześnie, wszak jeszcze trochę mrozu ma być…
        Ale do rzeczy J
Chciałam przedstawić moje niedawne prace z wykorzystaniem plastrów agatu.
To piękny kamień, zbudowany z wielu naprzemianległych warstw krzemionkowych, mający szeroką gamę kolorystyczną, którą zawdzięcza bardzo drobnym wrostkom różnych minerałów.
Proces szlifowania agatowych plastrów wydobywa ich piękno i wnętrze.
        Ponadto, jak każdy kamień, agat ma swoje właściwości - jest kamieniem równowagi - fizycznej, emocjonalnej i intelektualnej. Harmonizuje energie yin i yang, działa uspokajająco, dodaje pewności siebie. Poprawia koncentrację uwagi i zdolności analityczne, co przydaje się do rozwiązywania problemów. Kamień łagodzi gniew i żal, dając w to miejsce odwagę do zaczynania czegoś od nowa, usuwa napięcie po przejściach z przeszłości. Na poziomie duchowym agat zwiększa świadomość, zachęca do cichej kontemplacji i akceptowania wydarzeń, sprzyja rozwojowi duchowemu.
Agat jest kamieniem wierności i miłości. Kamień ten dobrze jest dawać w podarunku kochanym osobom w przekonaniu, że rozbudzą lub umocnią wielką miłość.
        Postanowiłam zrobić serię wisiorów z plastrami agatu pod hasłem „Surowe piękno”.
Oto one.

 
 Niezmiennie zapraszam na www.mojemw.pl

Długonoga

  Wzruszenie potrafi zaskoczyć w najmniej oczekiwanym momencie. Tak zdarzyło się pewnego czerwcowego dnia 2024 roku. Pan kupił u mnie obr...